Żabki odpoczywają, więc przypominamy co działo się u nas w poprzednim tygodniu. A był to tydzień pełen odwiedzin. Już w poniedziałek odwiedziła nas mamusia Nadii z jej chomikiem o imieniu "Siwy". Pani Daria opowiedziała dzieciom jak trzeba dbać o Siwego, dzieci mogły go nakarmić i potrzymać na rączkach, zanim zdążył uciec. Lekko wystraszony schował się do swojego kartonika, z którego wydobywał się odgłos skrobania. Taki jaki zwykle w nocy słychać z jego klatki.
Drugi gość to żółw "Roman", którego do przedszkola przyniosła mamunia Pawełka. Żółw jest Marcina, brata Pawełka, ale to Paweł musiał opowiedzieć dzieciom o tym jak trzeba dbać o żółwia. Wszyscy byliśmy bardzo zdziwieni, bo pożywienie Romana wyglądało jak herbata. A były to suszone kwiatki, głownie mlecze. Roman wcale nie poruszał się tak wolno jak n am się wydawało.
W czwartek gości było najwięcej. Przyjechały do nas, już po raz drugi, pieski na co dzień wykorzystywane w pracy terapeutycznej z dziećmi. U nas uczyły dzieci jak zachowywać się w towarzystwie znajomych psów, ale przede wszystkich jak zachowywać się i czego nie robić w zetknięciu z obcym, agresywnym psem. Poza tym pieski, przy pomocy swojej pani opiekun pokazały co potrafią.
Tego dnia odwiedziła nas również mamusia Marysi i ciocia Mateuszka z chomikiem, kaczką i kurczątkiem. To goście, których się nie spodziewaliśmy. Choć poza chomikiem, to nie zwierzęta, które można hodować w mieszkaniu, to zwierzęta, którymi na co dzień dzieci opiekują się pomagając babci.
Wszystkie te odwiedziny pokazały, że o każde zwierzę trzeba dbać, że nie są to zabawki, które odkładamy gdy nam się znudzą. Wiemy też, że już dzieci w wieku przedszkolnym mogą i potrafią włączyć się w opiekę nad zwierzątkiem domowym.
Wszystkim gościom, a szczególnie rodzicom za poświęcony czas, serdecznie dziękujemy.